„Ma problem z koncentracją” – to jedno z najczęściej powtarzanych zdań przez nauczycieli, rodziców i samych dorosłych. Ale co to właściwie znaczy? Czy brak skupienia to lenistwo? Słaba wola? A może objaw czegoś głębszego? W tym wpisie pokażę Ci, co naprawdę dzieje się w mózgu, gdy „nie możesz się skupić”, skąd bierze się problem z uwagą – i dlaczego próby zmuszania do koncentracji często przynoszą odwrotny skutek.
Rzeczywistość
– Moje dziecko nie potrafi się skupić.
– Mam słabą uwagę.
– Nie ogarniam dłużej niż pięć minut.
To jedne z najczęstszych zdań, jakie słyszę – zarówno od rodziców, jak i dorosłych kursantów.
Ale „brak koncentracji” to nie etykietka. To sygnał, za którym stoją konkretne procesy poznawcze i emocjonalne.
Jeśli zmagasz się z tym tematem – ten wpis pomoże Ci zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się w głowie Twojej lub Twojego dziecka, i dlaczego „ćwiczenia na skupienie” to często za mało.
1. Koncentracja to nie „siedzenie w ciszy”
W potocznym rozumieniu „koncentracja” to zdolność do skupienia się na jednej rzeczy przez dłuższy czas.
Ale w psychologii poznawczej mówimy o czymś znacznie bardziej złożonym.
Koncentracja to:
– selekcja bodźców (wybieram, co ważne),
– hamowanie rozpraszaczy (ignoruję hałas, myśli, emocje),
– utrzymanie celu działania (wiem, po co coś robię),
– przerzutność uwagi (przechodzę między wątkami, gdy trzeba).
Czyli: koncentracja to nie tylko czy umiesz się skupić, ale też czy umiesz zapanować nad własnym systemem operacyjnym.
2. Problemy z koncentracją to objaw, nie przyczyna
Zamiast pytać: „Jak poprawić koncentrację?”, warto zapytać:
„Dlaczego mózg się rozprasza?”
Bo często to nie wada, tylko strategia obronna.
Najczęstsze źródła problemów z koncentracją to:
a) Przeciążenie poznawcze
Mózg nie nadąża, bo materiał jest zbyt trudny, chaotyczny lub niedopasowany.
Dziecko odpływa nie dlatego, że jest leniwe – tylko dlatego, że chroni się przed stresem.
b) Przeciążenie emocjonalne
Lęk, frustracja, presja („Muszę się skupić!”) blokują układ nerwowy.
Włącza się tzw. odruch walki, ucieczki lub zamrożenia (reakcja na zagrożenie).
Efekt? Mózg nie przetwarza treści – bo jest zajęty przetrwaniem.
c) Nuda i brak sensu
Jeśli mózg nie widzi celu, nie czuje ciekawości ani nagrody → wyłącza uwagę.
To tzw. attention drift – dryfowanie uwagi w kierunku bardziej atrakcyjnych bodźców (nawet jeśli to tylko… muchy na ścianie).
d) Brak rytmu pracy i regeneracji
Koncentracja to cykl, a nie stały stan.
Jeśli dziecko uczy się 60 minut bez przerwy → mózg się buntuje.
Jeśli dorosły siada do pracy w chaosie i z listą 17 zadań → mózg się poddaje.
3. Jak to rozpoznać u dzieci?
Dzieci z trudnościami w koncentracji często:
– zaczynają zadanie, ale go nie kończą,
– pytają: „ile to jeszcze będzie trwało?”,
– wiercą się, bawią czymkolwiek, zmieniają temat,
– mówią: „to nudne”, „nie rozumiem”, „za trudne”,
– reagują emocjonalnie (złość, płacz, wycofanie), gdy są proszone o skupienie.
To nie „brak dyscypliny”.
To często brak wewnętrznej mapy pracy poznawczej – której nikt im nie pokazał.
4. Co można zrobić, zamiast zmuszać do skupienia?
✅ Zamiast „skup się!” → pytaj: „Co ci teraz przeszkadza?”.
✅ Zamiast „jeszcze 20 minut” → wprowadź rytm: 10 minut pracy / 2 minuty ruchu.
✅ Zamiast „on nie umie” → ucz konkretnych technik:
– mapy myśli,
– wskaźnik w czytaniu,
– zadania z nagłym startem i zatrzymaniem,
– kodowanie informacji kolorami, ruchem, gestem,
– planowanie i wizualizacja „co mam dziś do zrobienia”.
W mojej pracy koncentracja nie jest celem.
Jest skutkiem dobrze dobranej strategii i emocjonalnego bezpieczeństwa.
Historia z gabinetu
Dziewczynka, 10 lat. Diagnozowana jako dziecko „z deficytem uwagi”.
Na lekcjach odpływała. Na zajęciach mówiła, że ją to nudzi.
Zaczęłyśmy od… pytania: „A czego się boisz?”
Okazało się, że czuła, że wszyscy są „lepsi” i że nie ma sensu próbować.
Po kilku spotkaniach, kiedy zrozumiała, że jej mózg działa inaczej – ale dobrze, sama zaczęła prowadzić swój zeszyt „strategii skupienia”.
I czytała szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał.
Dla rodziców i dorosłych: koncentracji nie da się wymusić.
Można ją tylko zaprojektować – przez rytm, strukturę, ciekawość i poczucie sensu.
Jeśli Ty albo Twoje dziecko nie możecie się skupić, to nie porażka.
To zaproszenie do tego, żeby znaleźć sposób działania, który działa dla Waszego mózgu – nie przeciwko niemu.
Chcesz sprawdzić, gdzie naprawdę leży problem z koncentracją u Twojego dziecka?
Zapraszam na rozmowę – pomogę Ci to zobaczyć od środka.
Czasem wystarczy zrozumieć mechanizm, by móc go zmienić.